Stres jest nieodłącznym elementem naszego życia, nie tylko sam w sobie, ale również wywoływany przez czynniki, których nie zawsze jesteśmy świadomi. Praca, szkoła, życie rodzinne, każdego tak na prawdę stresuje co innego i większość o tym wie. Niektórzy stresują się egzaminami, inni samą obecnością na zajęciach, czy w pracy. Istotne jest to, jak dana osoba odczuwa stres, zależnie od reakcji uruchamiane są wtedy różne mechanizmy.
W momentach stresowych nasz organizm uwalnia kortyzol, czyli tzw. hormon stresu. Jest on dla nas dobry, ale w krytycznych momentach lub określonych porach dnia. Rano powoduje, że się wybudzamy. W reakcjach stresowych współgra z glukozą, powodując jej wydzielanie, co daje nam natychmiastową energię do działania.
Niestety, na dłuższą metę nie wpływa na nas dobrze, bo podniesione stężenie glukozy we krwi nie jest dla nas naturalne, ani nawet obojętne, to wręcz stresor dla naszego organizmu, który w dłuższej perspektywie czasu może być bardzo niebezpieczny dla naszego organizmu, ponieważ skutkuje to uwalnianiem cytokin prozapalnych, które są łączone z wieloma chorobami takimi jak astma, przewlekłe bóle, problemy z układem krążenia, neurodegeneracja, otyłość oraz z chorobami autoimmunologicznymi, czyli ciągłą walką układu odpornościowego z własnymi komórkami. Choroby tego typu to bardzo duży wysiłek dla organizmu – przez cały czas walczy (często sam ze sobą) i próbuje się regenerować, co często nie jest możliwe, bo każdego dnia dokładamy sobie coraz więcej.
Do tego wszystkiego na skutek podwyższonego stężenia glukozy w krwiobiegu nasza trzustka produkuje insulinę, która z kolei zbija nam cukier i prowadzi do zbyt niskiego jego stężenia czyli hipoglikemii, a co za tym idzie do kolejnej ochoty na podjadanie. Jedzenie przetworzonych rzeczy, bo wtedy najczęściej po takie sięgamy, mogą wpływać na nas negatywnie, a to też jest stresorem dla naszego organizmu. On po prostu tego nie rozpoznaje i próbuje strawić, a ostatecznie wszystkie nienaturalne i niezdrowe substancje i tak mogą trafić do naszego organizmu, niewydalone.
Dodatkowo, niektóre ze składników pożywienia, jak chociażby znany wszystkim gluten, kazeina, rośliny z dużą ilością lektyn (strączki) będą działały negatywnie na nasze jelita, podrażniając je lub uszkadzając. Wtedy wszystko o wiele łatwiej może przenikać do naszego krwiobiegu, a co za tym idzie wszelka chemia i toksyny z pożywienia. Kontakt z tymi toksynami wyzwala reakcje obronne naszego organizmu, co jest dla niego stresem i kolejnym obciążającym nasz czynnikiem, o którym nie wiemy…
Rozwiązaniem jest uniknie śmieciowego jedzenia. Róbcie jedzenie w domu, planujcie to z wyprzedzeniem, żeby nic Was nie zaskoczyło. Jeśli przygotujecie jedzenie sami, z naturalnych składników – będziecie dokładnie wiedzieć, co jest w środku. Dobierajcie składniki, które Wam nie szkodzą i same w sobie nie są już przetworzone. Ograniczcie wszystko, co nie wpływa pozytywnie na Wasz organizm. Warto ogólnie obserwować siebie i ustalić sobie swoją własną dietę.
Toksyny to coś, co nas otacza z każdej strony, codziennie. Wszechobecny smog, toksyny w pożywieniu, opakowania żywności, pudełka na żywność, butelki plastikowe, kosmetyki i detergenty – to wszystko przytłacza nasz organizm tak mocno, że po pewnym czasie i poziomie zatoksycznienia staje się po prostu stresorami.
Niestety aktywność fizyczna również może wpływać na nas negatywnie (równie co jej totalny brak). Kiedy nasz organizm jest wyczerpany, dodatkowy wysiłek fizyczny, który też wyzwala w nas kortyzol, nie jest dobrą decyzją.
Rozwiązaniem jest tutaj ciągła obserwacja siebie. Zwrócić należy uwagę, jak się czujesz po wysiłku fizycznym, jeśli źle i zamiast dodatkowego przypływu energii czujesz jej spadek, być może treningi Ci nie służą. Czasami, aby organizm wrócił do homeostazy trzeba zmienić typ treningu, na spacer, pilates lub delikatną jogę. Zawsze warto się poruszać, ale należy wybrać typ aktywności, który nie wykończy Twojego organizmu.
Brak snu to jedna wielka katastrofa dla organizmu. Brak snu niesamowicie nas rozregulowuje, jeśli nie zachowujemy rytmu dobowego, nie śpimy w odpowiednich porach, nasz organizm wariuje. Przysypianie w ciągu dnia i spadki energii nie są czymś normalnym. W ciągu dnia powinniśmy być wypoczęci i pełni energii, a wieczorem, koło 21 już powoli przysypiać. Jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać całego dnia bez drzemki albo zamulania – po prostu Nasz organizm jest wymęczony. Jest to dla niego kolejny niesamowity stres, kiedy nie może zachować swojego stałego rytmu dobowego, a układ hormonalny jeszcze bardziej się rozregulowuje.
Rozwiązaniem tego problemu jest zapewnienie sobie przynajmniej 7 godzinnego snu i to najlepiej aby nauczyć się zasypiać około 23:00. Na noc wyłączajcie wszystkie światła, zasłońcie okna, wyłączcie wszystko z kontaktu i wyeliminujcie wszystkie źródła różnych dźwięków. Dajcie Swojemu organizmowi szansę na regenerację i odpoczynek. Pozwólcie mu odpocząć i uregulować wszystkie procesy, aby w dzień był pełen energii, a wszystkie procesy metaboliczne i inne zachodziły poprawnie. Dobry sen to podstawa!
To, co powinniśmy zrobić, to zadbanie o siebie od góry do dołu. To nie tylko jedzenie czy stres w pracy, to o wiele więcej. Dlatego tak naprawdę musimy ogarnąć całe nasze życie, żeby pozwolić swojemu organizmowi na wyrównanie hormonów i pełną regenerację.
Pamiętajmy, że psychika jest również bardzo ważna, dlatego warto znaleźć sobie coś co po prostu nasz uspokaja, przynosi nam radość i relaks. Często zdarza się tak, że pomimo katorżniczych treningów i dobrze zbilansowanej diety nasze efekty nie są takie jakich byśmy oczekiwali, a co gorsza wyniki krwi pozostawiają wiele do życzenia…, wtedy warto zastanowić się na chwilę czy całe nasze życie nie jest zbyt „szybkie” czy nie wymagamy do siebie zbyt wiele i czy tak jak dbamy o dawanie z siebie 100% w pracy lub na treningu, dajemy sobie 100% relaksu i regeneracji, bo to wszystko musi być zrównoważone.
Może warto wziąć wówczas do serca powyższy artykuł, podejść do swojego organizmu holistycznie, wrzucić na luz z tym liczeniem kalorii, a bardziej skupić się na odpoczynku, regeneracji oraz po prostu byciu szczęśliwym.